Z porządku do chaosu? - rozważania nad kompozycją i strukturą współczesnego ogrodu przydomowego

Z porządku do chaosu? - rozważania nad kompozycją i strukturą współczesnego ogrodu przydomowego.
Kiedy Jahwe wygnał Adama i Ewę z raju, ziemia była dla nich nieprzyjazna, dzika, nieurodzajna i niebezpieczna1. Od początku człowiek potrzebował psychicznego oparcia w przestrzeni, którą mógłby odróżnić od nieprzyjaznego, „nieoswojonego” krajobrazu naturalnego. Jeśli zaś znalazł jakieś miejsce na ziemi, to była nim przede wszystkim jego przestrzeń egzystencjalna - dom i ogród. Mając wokół siebie świat, który rządzi się matematycznymi, geometrycznymi regułami, używał tych reguł do porządkowania świata wokół siebie za pomocą zapamiętywanych, rytmicznych obrazów. Te zapamiętane obrazy służyły potem urządzaniu własnego miejsca, krajobrazu ludzkiego. Funkcjonują w naszych umysłach do dziś, wpływając na sposoby kształtowania przestrzeni, tworząc zawartą w krajobrazie kwintesencję ludzkiej walki z przyrodą o bezpieczeństwo, o posiadanie, o swoje miejsce. 
Jedną z najbardziej podstawowych zdolności zmysłowych jest umiejętność rozpoznawania i klasyfikowania kształtów. Zdolność ta umożliwia rozpoznanie niebezpieczeństwa, klasyfikowanie ciągów zdarzeń i zbiorów przedmiotów w środowisku. Cechy pomocne w tym procesie są korzystne adaptacyjnie, więc istnieje szeroka klasa struktur określanych jako symetryczne, rytmiczne, estetyczne (!) , które charakteryzują się tym, że łatwo jest je sobie przyswoić i na skutek tego są dla nas atrakcyjne. Jeżeli potrafimy identyfikować kształty w naszym otoczeniu, to łatwiej możemy eksplorować i zagospodarowywać krajobraz.
Przeprowadzone w Polsce w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych badania dotyczące oceny krajobrazu wśród polskich chłopów stwierdziły, że za ładną uznawali oni jedynie kompozycję symetryczną. Wzorce estetyczne wykształcone w elitarnych warstwach społeczeństwa, w obrębie wysokiego stylu, schodziły coraz niżej tworząc niski styl. Osiowość i symetria dworów szlacheckich wzięła się zaś z ducha klasycznej, witruwiańskiej eurythmi. Kompozycja eurytmiczna (symetryczna i rytmiczna) na gruncie teorii architektury i sztuki była synonimem piękna, użyteczności i swojskości(!) i przeciwstawiano ją nieregularności, brzydocie i nieużyteczności (rozumianej też jako dzikość)3. Zasada ta obowiązywała do XVIII wieku, do momentu pojawienia się nowych paradygmatów estetycznych (malowniczości, opartej na poklasycznej nieregularności i swobodzie).

Porządkując przestrzeń wokół siebie – tworząc ogród, od początków ogrodu rodzinnego stosowano kompozycję ortogonalną, zaznaczając w ten sposób swoje terytorium, „ziemię oswojoną”. W historii ogrodu przydomowego znajdziemy więc założenia, których kompozycja całkowicie podporządkowana była geometrii (ogrody starożytnego Egiptu, ogrody pompejańskie). Na przestrzeni wieków ten geometryczny porządek przestawał być tak widoczny. Kompozycja ogrodów podzieliła się na geometryczną bliżej budynku mieszkalnego i swobodą – dalej od domu (ogrody średniowiecza – hortus conlusus i łąka kwietna, renesansu – np. Villa Lante w Bagnaia). Kiedy w XVIII i XIX wieku królowały założenia krajobrazowe, ich kompozycja opierała się na zasadach geometrycznego podziału przestrzeni (stosowanie modułu i złotego podziału), ale nie był on widoczny w warstwie materialnej. Można jednak sądzić, że był on percypowany pozaświadomie. 
Dziś w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej i Australii tryumfy święci permakultura (permaculture, od ang. permanent agriculture). Jest to kompletny system obejmującym nie tylko ogrodnictwo i co za tym idzie produkcję żywności, ale również podstawy budownictwa mieszkaniowego, handlu i energetyki. Jej naczelną ideą jest przywrócenie harmonijnego współistnienia człowieka, zwierząt i roślin na Ziemi, w obliczu postępującego załamania równowagi naturalnej w wyniku działania agrobiznesu, nadmiernej eksploatacji zasobów naturalnych i rozwoju cywilizacji konsumpcyjnej. Według zwolenników tej idei właściwe jest produkowanie żywności na miejscu, blisko miejsc zamieszkania, dla niewielkich grup ludności i na niewielkich obszarach (dlatego też wielkim ich poparciem cieszą się ogródki działkowe). W ten sposób ograniczone jest nie tylko wydatkowanie energii na samą produkcję żywności, ale i na jej transport, co z kolei wpływa na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza spalinami. Zwolennicy permakultury tworzą tak zwane food forests - leśne ogrody , gdzie sadzone są rośliny, których owoce i nasiona stanowią pokarm zwierząt. Mają one być alternatywą dla jednogatunkowych połaci lasów, sadzonych tylko z myślą o produkcji drewna. 
System ten czerpie zna doświadczeń ludzkości z różnych okresów i kultur. Obok obowiązujących współcześnie zasad gospodarki w krajobrazie, jak na przykład zasada zrównoważonego rozwoju, bioróżnorodności, używania technologii bezodpadowych, wykorzystuje on stare sprawdzone metody ogrodnictwa naturalnego, takie jak biodynamiczne metody uprawy. 
Kompozycja ogrodów permakulturowych opiera się o ortogonalny schemat nasadzenia drzew owocowych w klasycznym układzie kwadratur lub piątki. W dojrzałym ogrodzie tego typu ten szkielet kompozycyjny jest zgoła niewidoczny. Swobodnie rozrastające się rośliny użytkowe (truskawki, maliny, borówki) i zioła tworzą gąszcz prawie nie do przebycia. Dla niewprawnego oka zdaje się tu w ogóle nie być świadomej kompozycji. Zupełny chaos. Jednak pamiętajmy, że u podstaw kompozycji leżał ortogonalny rysunek. W niektórych ogrodach permakulturowych pojawiają się klomby zamknięte w formy o znaczeniu światopoglądowym (koła, pięciokąty, pentagramy, kwadraty). Swobodnie rozrastające się rośliny zacierają jednak rysunek rabaty. Geometryczne tło staje się coraz bardziej niewidoczne, ale wciąż jest obecne. 
Stałą w procesie przemian pozostaje poza tym struktura ogrodu przydomowego. Przejawia się ona w systemie przeplatających się przestrzeni przenikania przestrzeni publicznej i społecznej, społecznej i prywatnej, prywatnej i intymnej. Nagromadzenie się symetrycznych i rytmicznych form bogatych w znaczenia symboliczne w przestrzeniach przenikania się różnych funkcji i znaczeń, a szczególnie przestrzeni wejściowej, świadczy o tym, że porządek rytmiczny i ortogonalny odgrywają w przestrzeni ogrodu rodzinnego olbrzymią rolę i owocuje zaznaczeniem w przestrzeni egzystencjalnej symboliki izolacji i otwarcia4. 
Analizy współczesnych ogrodów rodzinnych5 w ich warstwie funkcjonalnej, formalnej i znaczeniowej, pokazują, że kompozycja oparta na geometrii wiąże się z realizacją potrzeb egzystencjalnych człowieka. Poszukując dziś nowego stylu w ogrodnictwie, musimy przyzwyczaić się, że będziemy go szukać poza formą: w przestrzeni mentalnej, w dialogu człowieka z przestrzenią, w symbolice ogrodu wejściowego. Zaś sama kompozycja, jak zwykle wyrażać będzie ducha epoki, obecnego we współczesnych mu ludziach.

przypisy: 

  1. Rdz. 3, 17-19
  2. Gawryszewska Beata, 2000, Kształtować, znaczy porządkować, Warszawa, w: Ogrody, Nr 11/2000, Gawryszewska Beata, 2001, Ogrodowe kalambury, Warszawa, w: Ogrody, Nr 1/01
  3. Stomma Ludwik, 1986, Antropologia kultury wsi polskiej, Warszawa
  4. Za podstawę niniejszych rozważań posłużyły badania współczesnych, istniejących ogrodów rodzinnych. Zbierane w terenie obserwacje były poddawane analizie kompozycji, struktury programowej i funkcjonalnej oraz gatunkowej ogrodu. Ważną część stanowiły badania percepcji przestrzeni ogrodu i jej wpływu na kompozycję. Gawryszewska B. 2001, Struktura współczesnego ogrodu rodzinnego, praca doktorska.
  5. Analizowałam 90 ogrodów, z tego 65 w zespołach: 25 w osiedlu domów rodzinnych pracowników SGGW przy ul. Nowoursynowska 166 w Warszawie, 15 w osiedlu domków fińskich przy ul. Jazdów w Warszawie oraz 25 w Pracowniczym Ogrodzie Działkowym im. Obrońców Pokoju przy ul. Odyńca w Warszawie. Wybrałam ogrody charakterystyczne dla połowy XX wieku w Polsce: miejskie ogrody działkowe, prowizoryczne ogrody przy domkach fińskich (tymczasowych lokalach zastępczych) i modelowe osiedle socjalistyczne z pokazowymi domkami jednorodzinnymi. Pozostałe 15 ogrodów to 5 prywatnych należących do warszawskich architektów krajobrazu, 10 ogrodów na warszawskiej Sadybie i 10 ogrodów w Loose Village, w hrabstwie Kent, w południowo-wschodniej Anglii, które służą do porównania z polskimi ogrodami, znajdującymi się na terenie wyżej wymienionych osiedli. Badania terenowe zostały przeprowadzone w okresie od marca 1997 do lipca 1999.